Obserwując sport w Polsce widzimy… chaos.
Dużo informacji, ogrom możliwości i dróg, ale też mało wsparcia i brak jasnych struktur.
Widzimy młodych, którzy chcą zaczynać, ale gubią się, boją, brakuje im know-how.
Widzimy przepracowanych trenerów pełniących wiele funkcji naraz.
Słyszymy rodziców, którzy pytają: po co to wszystko? Dokąd nas to zaprowadzi?
A jednocześnie — widzimy radość dzieci, pasję, potencjał i mnóstwo energii.
Widzimy iskierkę, którą wystarczy poprowadzić, by mogła zamienić się w wielką siłę i w pełni rozwinąć skrzydła